Z Karoliną i Grzegorzem spotkaliśmy się drugi raz. Po raz pierwszy kiedy byli gośćmi na weselu, które obsługiwaliśmy (pozdrawiamy Aśkę 🙂 ) , a drugi – to oni byli w centrum wydarzeń i na nich spoczywał ciężar wypowiedzenia przysięgi bez pomyłki 🙂 No i się udało! A potem było już tylko z górki.